Nie(Życie)
za oknem różańce bielą rozścielone
wznoszą modły do twojego nieba
wachlarz pragnień zamknięty prostotą
odrobina chwili której mi potrzeba
usiadłem z Chrystusem nie moim
przy stole naszej wspólnej drogi
zapatrzeni w odbicia niespokojnej zimy
szukamy wyjść trwoniąc czas nam dany
rozpaliło się wewnętrzne piekło
ciepłota tych samych wspólnych chceń
noc gasi postrzeganie personalne
typując kolejny dobry dzień
gdy przyjdzie pora zapytasz mnie
czy wybór był tym właściwym
w sprawiedliwości tego świata
wciąż wbrew sobie jestem żywy
(Janusz Śmigielski,Chołowice, 16.01.2012)