Pantum -przedwiośnie

Przedwiośnie - pantum

Za oknami przedwiośnie, ni to wiosna, ni zima,
deszcz się leje na głowę, każdy plan bierze w łeb,
a ja w swej naiwności właśnie wiersza się imam,
szukam rymów banalnych, więc do "łeb" będzie "trzep".

Deszcz się leje na głowę, każdy plan bierze w łeb,
taka pora grypowa, już kolejki w aptekach.
Szukam rymów banalnych, więc do "łeb" będzie "trzep",
a że łeb właśnie boli, kto by chciał coś tam trzepać.

Taka pora grypowa, już kolejki w aptekach.
Spójrz, reklamy aż krzyczą - tylko to trzeba brać !
A że łeb właśnie boli, kto by chciał coś tam trzepać.
Wiersz się robi głupawy, płakać mam czy się śmiać?

Spójrz, reklamy aż krzyczą - tylko to trzeba brać !
Grają w nich same gwiazdy, pewnie kasa ich kusi.
Wiersz się robi głupawy, płakać mam czy się śmiać?
Miało być o przedwiośniu, ktoś mnie za to udusi.

Grają w nich same gwiazdy, pewnie kasa ich kusi...
A ja w swej naiwności właśnie wiersza się imam.
Miało być o przedwiośniu, ktoś mnie za to udusi.
Za oknami przedwiośnie, ni to wiosna, ni zima.

Anna Z 24 lutego 2012