Kobiecym okiem

Kobiecym okiem

My kobietki sentymentalne,
baby wątłe i baobaby,
mamy w sobie tyle miłości,
że przetapiać by ją na sztaby.

Trzeba tylko, mili panowie,
czasem grzeszki małe zapomnieć,
czasem drobiazg jakiś "przytaszczyć"
no i kochać, kochać ogromnie.

Oddać pilot telewizora,
chociaż akcja filmu jest wartka,
ze spokojem Sfinksa tłumaczyć,
co to karny, co żółta kartka.

Nie potępiać i nie oceniać,
przecież ona jest "taka mała".
Anielica czy harpia wredna,
całym sercem będzie kochała.

6 marca 2012 Anna Z.