Wiosenna dusza
roztopiłem ostatni lodowiec
na krańcach mojego świata
w liściach z poprzedniej jesieni
zgubiona myśl tęsknotą powraca
z nią wiosna uskrzydlona życiem
niesie nasion w dłoniach tysiące
rozkwitnie ziemia snem ukołysana
zatańczą motyle za domem na łące
dusza którą opiewam w poezji
stojąc na bezdrożach balansuje
między niebem moim i twoim
nieprawda że już nic nie czuje
zaprzeczę słowem, tak potrafię
zapomniane krzyże podniosę z niebytu
uśmiechnę się rozmawiając z bocianem
przejdę boso przez marcowe błoto
wezmę za rękę wartość odzyskaną
powiodę do sadu pod nieśmiałe jabłonie
nic nie powiem, bo po cóż szeptać
o wierszach co powstają dla niej i o niej
(Janusz Śmigielski, Chołowice, 11.03.2012)