Tata


ogród
wiatr porusza jabłoń
jakby...
szukam śladów w świeżej trawie

dotykam pędów jabłoni
są świeże jakby dopiero co wypuściły
nikt nie skosił już trawy...
pusty ogród

orzech co miał być wyrocznią
właśnie pod nim stoję
z żalu stracił koronę
a jednak żyje

tutaj są wszystkie twoje nerwy
zamiast drzew je sadziłeś
a wyrosły drzewa
tutaj są twoje modlitwy

one w tym szczególnym kościele
płynęły w cichości sadu
jest i konfesjonał ławeczki
pusty dzisiaj...

a jednak ten ogród jest we mnie
choćby go nie było
i słowa na pożegnanie
teraz idz do Matki

i cisza po nich
i pamięć
słów tych testament
najtwardsze ze słów ale z morzem miłości

i tamto w ogrodzie
nieważne jak będzie
ale mnie już nie będzie
trawa się unosi powoli

przeminął człowiek
ale znowu na wiosnę
jabłoni pędy strzelą świeże
a w nich twoja cząstka