Pierwsza lekcja miłości

Autor wiersza: 
Złota Aniela
Pierwsza lekcja miłości
 
Muśnięciem warg uczę się miłości
poznając twoje drobne, a słodkie jak poziomki,
Czy właśnie taki jest smak namiętności?
 
Nieśmiało zbłąkane dłonie
przez chwilę krążą wokół siebie jak motyle na wietrze …
Odnalazły się …
Palce splecione jak wiklinowy koszyk -
- w silnym uścisku namiastka rozkoszy …
 
Czujesz?

 

http://www.youtube.com/watch?v=rnvXO-W1GRc&feature=youtu.be

6 sierpnia 2011

Przydługie kazanie

Autor wiersza: 
Złota Aniela
Fraszka
Przydługie kazanie
 
 W niedzielę słuchając przydługiego kazania
niepostrzeżenie przysnęła śliczna Anna.
Jej kruczoczarna główka we śnie opadła
na silny biceps przystojnego sąsiada.
 
Sąsiad nieboga, nieco zdziwiony
wyprostował się, spoważniał i stężał.
Chciał nie chciał nieborak - siedział koło żony
a przyszedłby bez niej, gdyby tylko wiedział.
 
 
 
 

miętka

Autor wiersza: 
poczytam

miętka

 

czytałem wiersze, wzrok był mętny

nagle poczułem zapach mięty

aromat rozsiał listek miętki

wypadł z tomika na mech miękki

 

nie był to liść z pieprzowej miętki

ni z kosmatej, ni z polnej mięty

może on był z kłosowej miętki

kędzierzawej lub polej mięty

 

atlas rozwiał mych myśli męki

zapach mięty wprowadził mętlik

bo nie był to liść z żadnej miętki

a tylko listek z kocimiętki

 

lecz skąd się wziął aromat miętki

dlaczego czułem zapach mięty

nic nie pojmuję, znów mam mętlik

proszę miła, zaparz mi miętki

kocimiętka

W deszczu

Autor wiersza: 
Złota Aniela

 

W deszczu

 
znajdując zabawę
wybiegła z domu pobiegać po kałużach
… śliczna
Jak motyl nad łąką
pląsa
wirują w tańcu mokre włosy
prześwituje mokra sukienka
na rzęsach krople jak rosa
… rusałka
taka urocza, taka wdzięczna
jej uśmiech zachwyca
jak trel skowronka …
Wybiegła z domu pobiegać po kałużach
znalazła w deszczu zabawę
… księżniczka
 
Młodość zachwyca
… dopóki nie przemieni się w żabę
 
 
 
21 lipca 2011

 

Niesforne dziewczę

Autor wiersza: 
Złota Aniela
 
Niesforne dziewczę
 
W deszczu
kąpie swoją urodę
niesforne dziewczę.
Po kałużach drepcze
stopami rozbryzgując wodę
na cztery strony świata.
Gdzieś za chmurami słońce ukryte,
deszcz strugi z warkoczem splata,
mażą się kolory, pejzaże rozmyte,
a dziewczę bawi się
kaprysem lata.
 
 
 
21 lipca 2011

Opadło ...

Autor wiersza: 
Złota Aniela
 
Opadło …
 
Opadło ramiączko
jedno … potem drugie …
Spływają po ramionach deszczu strugi
Opadła koszulka …
Deszcz zsunął z ramion na mokrą trawę …
Odsłonił co pod koszulką
Ciekawe?
 
 
 
21 lipca 2011
 
 

Ding dong

Autor wiersza: 
Złota Aniela
Ding dong
 
Ding dong
Wybiła północ
Kolejny dzień
 
Zegar tyka
Ucieka czas
A dokąd a dokąd
Ucieka przez pole
Ucieka w las
Dogonić go nie mogę
Upływa życie
Aaaa …
Wpadam w czarną dziurę
Znikam
A czas wciąż biegnie
A zegar wciąż tyka
 
Kolejny dzień mija
Gong północ wybija
Ding dong
 

17 lipca 2011

Śmiech lata ... lata ... ata ...

Autor wiersza: 
Złota Aniela
Śmiech lata … lata … ata
 
Rozbiegało się lato po łąkach, po polach,
po buczynowym lesie, po świerkowych borach,
wiatrem czochra kłosy zbóż splecione w złote warkocze,
z cieniami tańczy wśród grusz w sadzie zbierając owoce
 te dojrzałe, złote,
roześmiane, rozbawione, radosne
figlarnie chichocze
a wiatr roznosi na cztery strony świata
śmiech lata … lata … ata …
a zadziorne leśne echo śmiech lata w świat niesie
po lesie … lesie … esie …
 
Rozkołysało lato nad łąką cytrynki
wśród chabrów i maków skrzydlate bielinki
poszukują szczęścia nad płatkami polnych koniczyn
a szczęście ukradkiem przysiadło na skrzydłach biedronek
i kropki liczy
radosne, roześmiane, rozbawione
figlarnie chichocze
a wiatr roznosi na cztery strony świata
śmiech lata … lata … ata …
a zadziorne leśne echo śmiech lata w świat niesie
po lesie … lesie … esie …
 
Wśród polnych ziół lato świergocze ze skowronkiem,
kocanka i pokrzywa flirtują z polnym dzwonkiem,
modraszek wieszczek leniwie przysiadł na rumianku,
a ponad nimi zatraceni w tańcu wirują paź z rusałką
jak para kochanków,
radośni, rozbawieni, roześmiani
figlarnie chichoczą
a wiatr roznosi na cztery strony świata
śmiech lata … lata … ata …
a zadziorne leśne echo śmiech lata w świat niesie
po lesie … lesie … esie …
 
16 lipca 2011

Bielinek

moje wino

Autor wiersza: 
poczytam

moje wino

(z cyklu „na słodko” - II)

 

moje wino, moje bardzo słodkie wino

zakwitnie, gdy wiosną w sadzie śniegi zginą

w pachnących bukietach zaczną tańczyć pszczoły

przymrozki ominą, to zbiór będzie spory

 

pospadają płatki, kuleczki zostaną

dojrzeją, zachwycą czerwonych barw gamą

razem nazrywamy pełniutkie koszyki

a tobie założę wiśniowe kolczyki

 

cukrem zasypane w balonie owoce

przemienią się w nektar, a zimą utoczę

do gąsiora wina i skradnę całusa

pomiędzy lampkami z napojem bachusa

 

w odpowiedzi na...

Autor wiersza: 
poczytam

w odpowiedzi na...

 

nie patrz do tyłu, nie patrz do przodu

tylko tu, teraz i w oczy prosto

nie lękaj się słów, weź palec od ust

szeptem lub głośno, uśmiech ripostą

 

albo nic nie mów, wystarczy ten błysk

w kącikach ust jest miejsce na łuk

a pod powieką słone nie pieką

gaśnie ich chłód, nie trzeba słów

 

nie patrz z tęsknotą, nie patrz z nadzieją

usta i słowa – one się śmieją

tylko patrz w oczy – nieba  iloczyn

na serca wiosnę uśmiech ripostą