Anabel

Autor wiersza: 
Karin

gdyby nie wiatr co w tańcu dzikim
plącze słowa
krzewy tarniny
kapryśnie szarpiące suknię
to nie wiem
czy byłabym gotowa
opuścić lodową jaskinię

wątpię w oczywistość
niech burzą się spokojne wody
a pieśń błyskawicą płynie

już czas ma chérie Anabel
zaufaj
ptakiem jest się tylko raz

Cicho

Autor wiersza: 
duch44

zmierzchem w ciszy
płyną słowa
rytmem serca podawane

zamyka się przestrzeń
do wymiaru modlitwy
w której nie ma słów
tylko prośby

nieśmiałe i te najśmielsze
pełne dramatu i wołania
cicho jakby w opuszczeniu
w szarości wieczoru

a jednak to tylko złudzenie
wychodzisz jej rytmem
do niego

Zacznij od siebie

Autor wiersza: 
Elihu

Marcinek i Franek, a obaj z marzeniem.
Chcę zmienić świat!
Zawołał pierwszy, światły, uczony,
Chcę zmienić świat!
Zawołał drugi, rycerz we zbroi.

Nie znali się i nie spotkali,
ich lata, języki styczności nie miały.
Pierwszy z małego rósł coraz większy,
Drugi umniejszał się stając się małym.
Pierwszy z nich wyrósł, niczym mesyjasz,
Posłuchu szukając, pociągnął wiarę,
Drugi zaś dorósł, zbroję wyrzucił,
pociągnął tłum, przez uśmiech i wiarę.

Obaj miasteczka w świat rozsławili,
lecz jedno z nich cieniem się kładzie w historii.
Bo pierwszy, bohater co świat chciał naprawiać,
drzwi Pańskie ozdobił rozłamu gwoździami.

Drugi, zaś pojął: zaczynaj od siebie,
a wtedy wypalisz co nie-Boże w ludziach.
Choć sam nie został nowym papieżem,
to we śnie tamtego Kościół wydźwigał.

Jednemu Marcin na imię było,
Drugiemu Franek, Franciszek właściwie.
Chcesz zmieniać świat, kraj, miasto, najbliższych?, nie patrz na innych, zacznij od siebie!

Miastu Assisi: najpiękniejszemu miastu poza granicami Polski.

dzień po

Autor wiersza: 
emcek

już późno
nawet na rozmowę
za mało w nas miejsca

przy stole goście
cienie wszystkich myśli
o bliskich

zapomniałem jakie miała oczy
wygasła gwiazda

stąd do niczego
coraz bliżej

jeszcze zdążę
zatrzymać kolejny dzień
i noc

Gwiazda marzeń

Autor wiersza: 
dawid9182

Spadająca gwiazda na tle rozgwieżdżonego nieba się ukazała,
gdy tak w przestrzeń wielkiego kosmosu coraz bardziej się oddalała ,
miałem jedno życzenie ,
jedno małe skromne marzenie .
Niech nikt nie złamie znowu mojego serca i tak już bólem przesiąkniętego ,
na tysiąc części połamanego .
żebym nigdy więcej nie doznał tego uczucia ,
żebym więcej w sercu nie miał czucia .
Żeby wszystkie problemy zniknęły ,
żeby jak drzewo spłonęły .
żeby śmierć moje serce wzięła ,
żeby psychika w końcu odpoczęła .
Żeby pojawił się ktoś kto pozwoli mi zapomnieć ,
żebym mógł w końcu kogoś miło wspomnieć .

Rozważania.

Autor wiersza: 
ula

Poranna pobudka,oczekiwaniem
na dobry dzień-samopoczucie
byle nie był rozczarowaniem,
a powodem radości z wyczuciem.

Wystarczy uśmiech,dobre słowo
bliskiej osoby - koleżanki
by dzień wyglądał kolorowo,
trzymał w ryzach niespodzianki.

Gdyby żyć według Dekalogu -
życie nasze to krótka chwila,
zamiast uciekać do zła,nałogów
postarajmy się wzajemnie je umilać.

Jaki piękny byłby nasz Świat,
bez ciągłych wojen,nienawiści
gdyby jeden drugiemu,był jak brat
marzenie może kiedyś się ziści.

w oczach innych

Autor wiersza: 
biedroneczka2

jedna inicjatywa
i trzynastu wybranych
zbliża ludzi
zwyczajnie do siebie

pochyla ku ziemi
strudzone kości
chwilom wahania
nadaje rangi

rachunki sumienia
szlifuje z fałszu
daje odczuć
co miłość bliźniego

– przyjrzyj się – niby każdy
stworzony na podobieństwo
a wersje wydarzeń
niejednorakie

przedwiośnie

Autor wiersza: 
szarobury

przedwiosenne ciepło zastyga w kałużach
wysmaganych zimnym niecierpliwym wiatrem
w sinych mgłach przy ziemi słońce się zanurza
ciemna noc rozciąga skrzydła ponad światem

ławice chmur rozbłysną ognistą czerwienią
gdy podpali je słońce będąc już na dole
tknięte pędzlem nocy w granacie stężeją
las na horyzoncie zapada się w fiolet

niebo na zachodzie pocięte pasami
zórz - karmin przy ziemi topią górą w złocie
na tej papeterii czarnymi zgłoskami
wracające ptaki kreślą pieśń o wiośnie

09.03.2011

odwiedziny

Autor wiersza: 
emcek

czasami odwiedza mnie Bóg
bez patosu i zbędnej oprawy
zagląda przez otwarte okna

zwykle milczy
pijemy herbatę z porcelanowych filiżanek
delikatnych jak dłonie babci

niekiedy przynosi deszcz
stara się bym wybrał
to lepsze z menu życia

gdy się pogubię
smutnieje
liczy że zrozumiem

Bóg jak każdy inny
człowiek

Do widzenia.

Autor wiersza: 
ula

Nie powiedziałeś do widzenia,
dzień dobry też nie mówisz mi-
czasem zadzwonisz od niechcenia,
rozmowa jednak oschle brzmi.

Przez długie lata powtarzałeś,
że kochasz i liczę się tylko ja,
włos ci posiwiał zapomniałeś...
ile warta była miłość twoja.

Powracają często wspomnienia,
lata miłości i niewdzięczności-
czy można uciec od przeznaczenia
i człowieka pozbawionego moralności.

Jesteśmy u kresu naszej drogi -
mamy też za co składać dzięki,
więc nie bądź Boże - srogi
proszę,zakończ nasze udręki.