ŚWIATEŁKO...
Dotknąłeś mnie
palcem Panie
ogrzałeś światłem
zmrożone serce
prawie skostniało
co to miłość zapomniało
prowadź prostą drogą
bez zakrętów
i dzikich ścieżek
do Twojej miłości prowadź
*bo serce to jeszcze za mało
żeby kochać...
Barbara Szuraj
foto google
Inspiracja: wiersz Ks.J.Twardowskiego
kwiaty z lodu
potykam się o ciszę
wysokie progi niedokończonych rozmów
jak łatwo popaść w rutynę
odklepać minuty
na drzwiach skrzypiącej szafy
myśli wygasły zamieniły w kamień
w nadmiarze czerwieni
drzewa w przeciwdeszczowych płaszczach
lubię chybotliwy płomień świecy
a potem noc
kiedy przepadam we śnie
jak zmarli
Stworzenie
Człowieka
Zwierzęta
Wszechświat
Co stworzyło ?
Deus
Machina
Spiritus
Kosmos ?
Latina
Wysłowi
Ozdobi
Czy wyłoży
Sens ?
Nihil novi
Padół łez
Bezsens
Czy Ktoś
Lub Coś
Po tej
Stronie
Drugiej ?
Coś (ponad nami)
Czy coś
Ponad
Nami
Na wskroś
Przeszywa
Nicość ?
Falami
Fraktalami
Fazami
Frazami
Etapami
Epitetami
Stosowanymi
Czy też nie
Do dziecka
We mgle
Powietrza
W tle ?
Wydech
Wdech
GDZIE CISZA...
Jutro świat o mnie zapomni
z biegiem czasu ty
kogo obchodzę
albo moje łzy
komu powiedzieć co boli
tylko Tobie mogę Panie
do całego świata
straciłam zaufanie
Ty się do mnie
nie odwrócisz plecami
na życie nie ma recepty
wszystko placebo
namiastka
często i miłość
to puste słowa
wokoło próżnia
nic więcej
wierzę że gdzieś tam
radość czeka i cisza
kiedyś tam pójdę Panie
gdzie panuje spokój
i Twoje miłowanie
Barbara Szuraj
TWOJE TAJEMNICE...
Co mam począć Panie
zamknąć się w ciemnicy
czy krzyczeć na ulicy
nie dam rady
choćbym chciała
Twoja moc ogromna
ja taka mała
mam dość wszystkiego
życie takie trudne
myślisz że potrzebne
nam kłopoty
pewnie tak
bez nich byłoby
strasznie nudne
zamknęłam się w sobie
jak w szklanej kuli
powiedz Boże
co dla mnie szykujesz
czy mnie kochasz
Ty nie oszukujesz
patrzę przez okno
na ciemną ulicę
kiedyś otrzymam odpowiedź
odsłonisz przede mną
wszystkie tajemnice...
Barbara Szuraj
Anioł miłości
Strażniczka miłości
Pilnuje w niebie,
Aby na Ziemi
Przenigdy nie zgasła.
Pamięci słoweńskiej piosenkarki Simony Weiss.
DO CIEBIE...
do Ciebie podążają
ze wszystkich stron
po trudach życia
nie zważając na nic
ocean podniesionych rąk
płomień serc ludzkich
kochających bez granic
Ty Matko pomagasz w biedzie
gdy siły opuszczą
przyjaciel zawiedzie
prowadź przez piętra trudnych chwil
pomóż rysować życia kształt
zsyłaj z nieba codzieny chleb
zdejmij z pleców ciężar trosk
bądź nam nadzieją
kiedy jej w sercu brak...
Barbara Szuraj
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- …
- następna ›
- ostatnia »