Nie martw się

Autor wiersza: 
emcek

przypominam twoje myśli
wplecione w słowa zniecierpliwione świtem
czekają na jakość i akceptację

staram się posłuchać
na skrawku nieba czas się zatrzymał
nie ma imion i znaczenia który wiatr
szeptem rozgarnia wodę

odwracam głowę wieczór w cylindrze
zamienia powietrze umazanym kredą palcem
noc odmienia rozsypany w popiół
przechodzę ciszej wciąż bliżej siebie

Nic nie mów

Autor wiersza: 
emcek

chowam ciszę obok słowa
zależny od wiatru marzę czy śnię
wciąż przepraszam świat przepadł
nocą przygasł na skraju lasu

zakwitł śnieg różowym świtem
psuję sens przypisując znaczenia
drzewa unoszą chmury kołyszą
gwiazdy zamyślone jak światło

niebo w sercu jak kra co rusz pęka
wzdłuż myśli skupiam się w ich cieniu
jak kamień w twardym bezruchu rankiem
zamienię w sen który otworzy oczy słońcu

Sen

Autor wiersza: 
Marcin Bartłomi...

Sen z Tobą w mojej głowie. Nie pierwszy
Nie ostatni. Skąd wiesz, że nie ostatni?
Chodzisz mi po głowie. I wiesz, że to lubię
Na ekranie życia widzisz moją podświadomość

Jemy posiłek, rozmawiamy. Jak na jawie. Śmiech
Jak zwykle fajne, długie rozmowy. Wieczorem
Potem spacer w blasku księżyca, gwiazd
Jak co dzień w sytuacjach prywatności

Powiedziałem Ci o tym. Nie mam wpływu
Jest mi z tym bardzo przyjemnie. Mimo snu
Mogę być z Tobą gdy nie śpię i śpię. Dzięki
Dlaczego tak? Przyjemnie. Dlaczego?

To moja podświadomość. Tak. Myślę o Tobie
Nie wstydzę się tego. To budzi się nocą
Chodzisz mi po głowie. W każdym zdaniu
W każdym słowie. Dotykając lekko swą osobą

Nie mam wpływu

Ty wiesz, że to nie koniec

Tak, chcę więcej

Szeptem układam słowa

Autor wiersza: 
emcek

w źrenicy cały blask
przyszło spłonąć wiatrom
włosom jak kłosy żyta

czas zaprószył śniegiem
zawiało koleinami toczą gwiazdy
serce ubrane w zamieć

chwile próżne zamyśleniu
zostanę u zbiegu dłoni
choćby żar ukrył usta w śpiewie

sięgam po niebo zachód okrył całunem
resztkę ciepła uwięzionego przy skroni

Ze szkła

Autor wiersza: 
emcek

zmierzyłem światłem przyszłość
słona jak bryza w przypływie uczuć
otula zachodem

gubią się cienie w kamieniu
ociężałe jak wieczór

zawarłem przymierze z chwilami
przynoszą ulgę im dłużej
leżą w śniegu zapomniane w pragnieniach

potrzeby jak egoizm
w dotyku wiatru zmieniają kolor
jak gwiazdy grzęzną w poświacie

... że Ciebie mam

Autor wiersza: 
Złota Aniela

… Że ciebie mam

hej, Ty
dobrze, że Ciebie mam

pierwsza kawa o świcie,
wieczorem herbata z imbirem,
ważne słowa
twoim głosem,
milknę -
to dobry moment
- nie proszę zostań,
we dwoje jesteśmy, jak stare drzewa,
dlaczego z Tobą - od dawna już wiem

hej, Ty
dobrze,
że Ciebie mam.

E-love ...

Autor wiersza: 
Mandinka

Zielony cień
Jutrzenki blask
Magiczny dzień
Posrebrzył czas
Puk. puk
Do drzwi
Podarte sny
Bielizna śpi
Na łóżku
Sztorm ...
To poznawanie
Słodkich form
Ucieleśnione
Ideały ...
Zapach kobiety
Gorzki cały
Wino na dywan
Czmychnąć chciało
I prawie by
Mu się udało
Ambiwalencja
Słodkich dni
Era - IT ...

Znieruchomienie

Autor wiersza: 
emcek

jestem z ciszą lub śniegiem
który opala się w smudze światła
kładą się sny w warstwy jeden na drugim
między złożone dłonie gdzie znajduję ufność

zostawiam na twarzy niedokończone obrazy
ścieram palcami zbyt dużo nocy i gwiazd
porzuciło cienie leżą na drodze jak poskręcane korzenie

w świetle dnia nadal błądzę nazwałem nadzieją
szum drzew i wiatr który zapomniał o milczeniu

lepszy o jeden gest w stronę nieba i uśmiech
został po wczorajszej kolacji rwę kartki
w płatki śniegu i rozrzucam z okna na ogród

Na drogach przykrytych dachem czasu

Autor wiersza: 
emcek

dosładzam herbatę dłonie ciepłe
zamykam niebo w skrzydlatym uścisku
dzień zmrużył oczy stanął prosto
wspinam się światłem sercem uległym

coś wiem gdy zapomnę słowem zgasnę
wiatr pokłonił się cieniem
dogasa ogień nad spopielałym sensem

przestrzeń szeptem szronem jak palce
wciąż po omacku nie swoją gwiazdę
porywa i rzuca na pożarcie chwilom

oddam myśli jak piasek wysypał się z oczu
falą przybił na nieznanym brzegu
ślady zostawię jak drogowskaz słońcu

Efa pragnień ...

Autor wiersza: 
Mandinka

Szczęśliwym jest ten, kto przy zachodzie słońca cieszy się wschodzącymi gwiazdami. Adalbert Bolling.
♫♫♭ ♫ ♩ ♬♫♫♭ ♫ ♩ ♬♫♫♭ ♫ ♩ ♬♫♫♭ ♫ ♩ ♬♫♫♭ ♫ ♩ ♬♫♫♭ ♫ ♩ ♬♫♫♭ ♫ ♩ ♬♫♫♭ ♫ ♩ ♬♫♫♭ ♫ ♩

Oto dziś
Napiszę panu
Czym jest
Księstwo
Dobrostanu
Najcudniejsze dla
Człowieka
Że tam
Szczęścia
Płynie rzeka
Wszystko bujnie
Się rozrasta
Ludzie ze wsi
Ludzie z miasta
Wszyscy oni
Na komendę
Za
Przepięknej
Rzeki wstęgę
Odpływają
Wie pan
Siły im wracają
I bez cienia
Wątpliwości
Rozpoznają cud
Miłości
Mają czyste
Białe suknie
Są szczęśliwi
Absolutnie
Dobroć tkliwa
Wiekuista
Nadzwyczajnie
Oczywista
Pastwisk zieleń
Topaz łąk
Najpiękniejsza siła
Rąk
Rozpostartych
Wszerz i wzdłuż
Niech się
Pan
Nie lęka
Już ...