Przytułek wzruszeń

Autor wiersza: 
biedroneczka2


w przytułku wzruszeń wciąż słyszę kroki
odchodzących tęsknot kulejących snów
które czas skazał na ciężkie wyroki
wieczną banicję i serca chłód

jakże ma dusza fruwać jak gołąb
odczuwać radość w rumiankach i miętach
gdy czoła obarczone jemiołą
a ludzie to istne gąsięta

czymże ukoić smutek tej pieśni
ze znaków odczytać kalendarz wróżb
czara goryczy więcej nie zmieści
prawdziwym ranom brakuje słów

Pożegnanie

Autor wiersza: 
EdwardSkwarcan


zostawiasz w matni przyjaciółko
płyną godziny minorowe
wyrzucasz z gniazda - jak kukułka
chcę cię pożegnać żalu słowem

zegar przygląda się z ironią
na roztrzęsione blade ręce
smętne godziny smutki gonią
dławią rozpacze coraz więcej

mętny wzrok leci ku bezkresom
pustynia myśli z trwogą w ciszy
a pierś coś ściska - ból i łez song
serca którego nikt nie słyszy

umarł sen życia - ma poezja
koszmar dobija – komu zwierzyć
strach tłoku myśli - jak okiełznać
gdy życie twardo w twarz uderzy

hen pierzchła radość klecę smutki
uśmiechu z klęczek nie podniesie
w cierpieniu człowiek jest malutki
równam w szeregu – gorzka jesień

Oczekiwanie

Autor wiersza: 
Anna-marzycielka

Czy pan czeka na wiosnę, czy na piękną kobietę?
Jedna przyjdzie na pewno, a ta druga - kto wie...
A ta wiosna dla pana wejdzie w serce z podnietą.
A ta piękna kobieta to ma serce jak beton,
bez obydwu i smutno, i źle.

Pana serce samotne lecz miłości spragnione
jeszcze bije żarliwie, chociaż srebrzy się skroń.
Gdzieś odeszły kobiety, tylko wiosny zielone
powracają zapachem i szelestem koronek,
ucałować pan chciałby ich dłoń.

Ty się nie smuć, Griszeńka, dobra wiosna tak powie,
zasługujesz na więcej, nie siedź tu całkiem sam.
Znam się z tobą ... nieważne...wiem, żeś dobry jest człowiek,
łzę goryczy obetrę, co wypływa spod powiek,
całą siebie jak zawsze ci dam.

11 maja 2012 Anna Z,

Lee

Autor wiersza: 
Sofii


Jak to się mogło stać,
że jego nie ma już wśród nas.

Był tak kochany i uwielbiany,
teraz przez kibiców opłakiwany.

Na żelaznym rumaku pędził przez życie,
goniąc marzenia rowijał się skrycie.

Aż tu nagle przyszła śmierć niechciana
i nam Cię tak nagle odebrała.

Opowiem Ci Tato...

Autor wiersza: 
piotr-ka

...chodź..., podaj rękę...,
...chłodna taka...,
...tędy,zobaczysz moje życie...,
…i co...?
...oj Tato,nie tylko,były też radosne...
...przecież ty też miałeś ciężko...
...szkoła,szkoła...,Mamie musiałem pomóc...
...tak,to oni...
...podobni?...,
...no pewnie że porządni...!
...och Tato...,...no trudno...,
...a jak miało być...?
...przy czterech synach...?

...nie,wspólnych nie mamy...
...tak wcześnie umarłeś.

Taniec szkieletów.

Autor wiersza: 
piotr-ka

Orkiestra zagrała,w duszach dawno zmarłych,
budząc chucie w trzewiach,tchnieniem śmierci zżarłych.
Zaległa w agonii,gdzieś głęboko na dnie,
życia resztka płodząc, ruch w kościach bezładnie.

Martwa pustka w sercu, bije głuchym echem
brak rytmu tuszując,bezzębnym uśmiechem.
Zaprasza do tańca,przechylając pasa,
Kościotrup,iskry krzesając z obcasa.

Podobną do siebie, jak dwie krople wody
do tańca unosi,z wdziękiem drewna kłody.
Choć ręce splecione,w ustach powiew chłodu
w rytm grajków ruszyli,jak dawniej,za młodu.

Tłumiąc upływ czasu,rodząc zapomnienia,
para żywych trupów,staje do tańczenia.
Zrazu nieudolnie i całkiem bez zgrania,
a to ręka spóźnia,źle noga zagania,

Nieposłuszne kości,każda w inną stronę,
stukają o siebie,zgodności spragnione.
Nieporadne pląsy,przy świec lichym blasku.
w pustych oczodołach,szukają poklasku.

Żar bliskości ciała,chłodem zastąpiona,
bezbrzemienna płodność,w niebyt utrącona.
Raz przy razie stopy,pląs czyniąc ucieszny,
przytupują głusząc,krok Śmierci pospieszny.

Harmonia szkaradna,taniec arcytrudny,
obraz w czerń ujęty,nad wyraz paskudny,
wskazuje nic warte,szczerozłote chęci,
gdy Śmierć nas w ostatku ,do swej sieci znęci.

Mamo

Autor wiersza: 
EdwardSkwarcan

do czułostek
z głową na kolanach
włosów przeplatanych
w palcach grzebieni
karminową burzą

wielka tęsknota

do blasku przylaszczek
z niekończącą się melodią
ciszy kojących fal
i usypiającą pieszczotą
wstęgi dłoni

pragnieniem wracam

do uśmiechów
w brylantach ramion
tryskających fontanną
iskier promieni

chcę jak dawniej

jak krucha Calineczka
w bajkę snu biegnę
przytul w objęciach
i śpij ukołysana
myśli tęsknotą

czy słyszysz?
twe niezapominajki płaczą
grudkę ziemi roszą
rozdarte wiecznym
szept bólu szelestem

Miłość

Autor wiersza: 
olatwojamuzyka


Miłość
w pozycji embrionalnej
skuliła się
na dnie mojego serca
śpi
czasem podchodzę blisko
jakbym chciała obudzić ją
ale nie
niech śpi
niech nabiera sił
na spełnienie obietnicy jutra

Czasem podchodzę by sprawdzić
czy oddycha
W czarnej szyfonowej sukni
przez którą widać jej nagie ciało
wygląda tak pięknie
tak- oddycha
lecz ja momentami czuję strach
Patrzę na Nią i myślę
Czy to na pewno spokojny sen?
Czy powolne Miłości konanie?

Kiedyś z wiatrem powrócisz

Autor wiersza: 
Ametyst

każdej nocy przychodzisz do mnie
ja nienamacalna bezszelestna umykam w świat

wiatr w drodze szarpie pozostawiając strzępy sukni
kaleczy ciało pół nagie odkryte bezszelestnych cieni
postać trzyma

czas ucieka z czasem bezdech zatrzymuje błędy

taka czysta wdzięczna płonę w górę niewidoczna
przemierzam skrajne ułomności
wplecione twarze bez marzeń

cóż ja zrobię w tych bezdrożach sama jak młoda kózka
uczyć się od nowa

każdy dzień pamięcią będę sięgać niej i wołać
córuś moja masz swój świat taka moda pokolenia
szkoda moich łez

Ból

Autor wiersza: 
EdwardSkwarcan


Parzyła miłość - toń jaśminowa
cierń serca wlokła w głuchość bezdroży
skargę taszczyła wypłakać w głogach
tęsknotę dreszczem osiki - w brzozy

I szła bezwiednie gdzie oczy niosą
wyrwać ból z głębi zagłuszyć ranę
w rozdarciu drżało z łez twarzy rosą
powiedz dlaczego - cicho szeptane

Ogniem paliła w piersi pokrzywa
w ciszy samotnej wyrozumiałej
z uczuć obdarta i ledwie żywa
jej smutek kolce z jękiem targały

Klęczała żeby wykrzyczeć w trawę
uciszyć niemoc komuś wyżalić
niczym bursztyny spływały łzawe
policzkiem sznury gorzkich korali

Rozpacz we włosach znękana boso
kocham szeptane rwie się w tarninie
zszargana skomli porannym rosom
wszystko przegrałam - szlochem płynie