nauczycielka

Autor wiersza: 
poczytam

nauczycielka

 

w południe hejnalista wytrąbił mnie z domu

na południe ruszam niepotrzebny nikomu

do zachodu słońca i dalej do księżyca

wschodu i dłużej, oby nie do końca życia

 

bieg przez pół nocy, po północy, precz ze spaniem

gnam, nie przepadnę, bo przepadam za bieganiem

zabiega mi drogę, ktoś będący w potrzebie

podaje rękę – wiesz, potrzebujemy siebie

 

ktoś, to ona, wyśniona, szczęście niedoznane

wyśpiewały ją ptaki, słowiki nad ranem

rany słowem zaleczy, na nowo nauczy

uśmiechu od ucha do miłości po uszy

 

Jak sen

Autor wiersza: 
ania.kowalska

W myślach cień
od dawna mieszkał,
tyle było strat.
W winie żal
utonąć nie chciał,
życie kradł co dnia.

Miasto spało, tylko on
stał i nucił coś do gwiazd,
potem do tańca
bez słów zaprosił mnie.

Tamtą noc
pamiętam dobrze,
inny był tu świat.
Z nieba czerń
ktoś srebrem przybrał,
obłaskawił wiatr.

Dwoje obcych twarzą w twarz,
kilka spojrzeń, jeden kształt,
a tuż przed świtem
zanucił jeszcze raz:

Ref: Poszukaj siebie,
nie pytaj gdzie i jak,
ze smutkiem zatańcz,
niech spadnie mu ponury płaszcz.
Wysłuchaj pragnień,
bo jeszcze mówić chcą,
już nie trać czasu,
pozbieraj sens i ruszaj w świat.

Przeszłam mrok,
przetarłam szlaki,
ale zniknął gdzieś.
Czy go spotkam
zanim każą
iść na drugi brzeg?

Żyję, kocham i mam cel,
tylko czasem smutno mi,
że nikt nie śpiewa
jak kiedyś mały elf:

Ref: Wciąż szukaj siebie
nie pytaj gdzie i jak.....

Anna Wiencek, Wuppertal 25.09.2011

Nowe słowa do piosenki zespołu Universe:) Smile

http://www.youtube.com/watch?v=KJ6oOP37qrg

 

Zza okna

Autor wiersza: 
Złota Aniela

Zza okna

 

A deszcz pada,

rozrzuca smutki,

liści coraz mniej na drzewach ...

Jesień …

Chociaż złota - zza okna ją oglądam,

nie chcę przemoczyć butów ...

 

14 października 2011

zielonymi

Autor wiersza: 
poczytam

zielonymi

 

zielonymi otwórz dzień

szmaragdami w niebo patrz

w trawę ubierz nadzieję

niech w sercu się zaśmieje

 

ja błękitem przeszyję

poczujesz się bezpiecznie

niebieskie będą wiersze

jak pocałunki pierwsze

 

turkusami  przeczytaj

pod lazurem się ukryj

przytulone dwie barwy

świat nie może być czarny

 

zielonymi zamknij dzień

dobranoc od błękitu

zakochanych snów życzę

przytulając wciąż ciszę

 

Dzień, jak inne

Autor wiersza: 
JSK

Trudny akt zrozumienia. Lecz nadchodzi jasność.
Znów umysł różowieje równając ze wschodem
I pnie się coraz wyżej. Zadufane miasto
Każdy szczebel narracji omija jak kłodę,

Rozkrusza myśl w zaułkach gdzie pracują walce,
Które asfalt wygładzą na starym przedmieściu.
Latarnie pies obwąchał, obok pan z kagańcem.
Na obroży już wiszą aktualne wieści.

Dzień wziął się do roboty, producent pamięci
O intymnym wyrazie przegniłego dachu.
Resztkami z kropielnicy dałem się poświęcić,
Słońce stanowczym krokiem wędruje na zachód.

Tramwaje, brudny kibel, rozsypany tłuczeń,
Cień bezdomny na ławce. Po mieście się włóczę.

.

Bezsenności mojej

Autor wiersza: 
JSK

Coraz mniej miewam snów zapamiętanych
W których się obraz w kolory ubiera,
Najczęściej tylko ruiny, łachmany,
Jakaś kołyska, połamany kierat.

Łąka już nie chce zielonością tańczyć
W uwiędłych chwastach nie znajduję wspomnień…
Mówią, że album otworzyć wystarczy -
Sepiowe twarze milczą zbyt dostojnie.

Nić pokrewieństwa zrywa pamięć marna
Jednaka szarość na wszystkich cmentarzach,
Tylko nawyki utrzymane w karbach,
Litanię imion pozwolą powtarzać.

A czasem nocą – szelest, chłodny dotyk
Z półsnu się zrywam. Trzeszczą stare schody.

.

Krzesiwo

Autor wiersza: 
Monika Żemajtys


Kolejny dzień trwa Twoja wędrówka,
po ścieżce kroczy jedna, za nią druga noga,
czujesz się jak mała mrówka
w Wielkich Błękitnych Oczach Boga.

Czas na postój, zapada mrok,
coraz mniej dostrzega Twój wzrok;
Trzymasz krzemień w plecaku-duszy,
swój strach przed nocą chcesz nim zagłuszyć.

Na drodze znajdujesz krzesiwo,
ono roznieca iskry tak żywo!
Już złoty ogień pląsa coraz jaśniej,
na pewno do rana Cię ogrzeje i nie zgaśnie;
Aura od niego bije tak, że noc promienieje,
każdy widzi, że coś pięknego się teraz dzieje.

Rano wstaniesz jako pierwszy
z gorącym sercem bijącym w piersi,
a krzesiwo ściskają zamknięte dłonie -
- niech każdej kolejnej nocy czysty radosny ogień płonie!

Monika Żemajtys-
Ani Kasi:)

(Ania (moja chrześnica) jest znalezionym krzesiwem, które uderzyło o
krzemień - moje serce i roznieciło ogień radości Smile )

I nadzieja ucichła z wiatrem

Autor wiersza: 
Złota Aniela

                                Leżał na bruku 
                                bezpański, 
                                samotny, 
                                niepotrzebny. 
                                Wiatr poderwał ku górze, 
                                dał nadzieję 
                                na opiekę, 
                                na czułość, 
                                na przyjaźń ... może miłość. 
                                Nad rzeką przycichł, 
                                upuścił ... 
                                Bezszelestnie opadło istnienie, 
                                osiadło na wodzie, 
                                odpłynęło z prądem 
                                samotnie. 
                                A dokąd to ...?
 

11 października 2011

bez adresu

Autor wiersza: 
poczytam

bez adresu

 

prostuję wymięte życie

gumką wymazuję wczoraj

na cztery marzenia

do koperty

wysyłam w przyszłość

 

Pierwszy raz

Autor wiersza: 
JSK

Nie mogliśmy się sobie wzajemnie nadziwić;
Wszystko pierwsze w igraszkach, dotykach i pąsach,
Nieśmiałość zabłąkana w myślach pożądliwych
Jeszcze walczy z pragnieniem, wstydliwością kąsa.

Niezbadany czas złudzeń, obaw i ufności,
Przytulony wzajemnie do własnego ciepła,
W nierozpoznanej głębi uśmiech już zagościł,
Obszar nocy we własnych zatrzymany piekłach.

W powściągliwości gestów, wśród zauroczenia,
Podążając przez ciało niewyzbyte dreszczy,
Zdumieni urodzajem utkwionym w spełnieniach,
Obejmujemy ciemność, aby trwała jeszcze.

Dojrzeliśmy w zachwycie spełnionego rytu;
Tyle zmierzchów przed nami i krawędzi świtów.

.