na Deszczowej
na ulicy Deszczowej
ciągle pada deszcz,
łzami spływają okna,
na parapet sfrunął liść...
na ulicy Deszczowej
wiatr gwiżdże w gałęziach,
nuci listopadową piosenkę
ze smętnym refrenem...
na ulicy Deszczowej
wciąż deszczowo i mokro,
zaprowadza swe porządki
zapłakany listopad...
Trzynastego
Dzisiaj piątek trzynastego
nic nie zdarzy się przykrego
na szczęście liczę
fatum przegonię
przez ramię splunę
śniadanko pojem.
Dla optymisty
dzień to szczęśliwy
dla pesymisty jest niemożliwy.
Koty go straszą
zwłaszcza te czarne
życie go boli
jest jakieś marne.
Przez lewe ramię
z bojaźnią zerka
boli go noga
dokucza nerka.
Myśli ma czarne
strach włosy jeży
wskoczy pod łóżko
bo w pecha wierzy.
A realista radośnie czeka
na piątek każdy i nie narzeka
bo weekend wtedy, czas balowania
flaszeczka z rana , tak do śniadania.
z dużej litery
pochowani bez krzyża w rowie
gdy ziemia była w gniewie
za moją i twoją prawdy nasze
całuję pamięć kruchą i od ciebie
*
prawda jedna niczyja
bez ducha taka mała
ważka co się z lotem zmaga
jedna wielka zwykła z chleba i ciała
*
smutek bez powodu
miłość cała w ranie
obejmij wieczór jak surowy ojciec
nic już się nie stanie
*
złościsz się rzeka wiry skręca
jak kochać gdy deszcz niepogoda
przyjmij uśmiech z liściem jesienny
cichy zwykły jak skromna lebioda
Póżna jesień
Już późna jesień zawitała
szarością niebo nam zasnuła
drzewa są nagie i bez liści
wiatr nostalgiczne pieśni nuci.
Promienie słońca prześwitują
poprzez korony drzew , ulice
nadzieja w sercach już się budzi
u zwierząt, ptaków , także ludzi.
Niedługo zima Świat wybieli
śniegiem , pierzynką poprzykrywa
odpocznie wokół nas przyroda
cieszyć nas będzie biała zima.
Radość z życia
Otulona promiennym światłem radości
na huśtawce życia
ból z radością naprzemiennie
się mijają i równoważą
a myśli galopują gdzieś
w zakamarkach duszy.
Miłość i przyjażń
to siostry radości
dzielenie się z innymi szczęściem
zmniejsza skalę przykrości.
Radość , siłę daje
i miłość bliźniego
odnajdując ją w sobie
szczęście zyskujesz do tego.
Szczęścia nie zważysz
ani nie zmierzysz
ono w twym sercu
pokładami leży.
Gdy kłopoty i troski
codzienne ścigają
sięgnij do szczęścia
a masz go niemało.
Zapach wiosny.
Kiedy wiosna pachnie majem
przyroda w kwiatach tonie,
świat cudownym się staje
kiedy zakwitną jabłonie.
Radość nie do ukrycia
kolejna wiosna przed nami,
szczególnie w jesieni życia
cieszy niezwykłymi urokami.
Gdzieś w głębi serca
rodzi się jedynie pytanie -
czy na jej pięknych kobiercach
za rok moja stopa stanie.
Chciałbym zwariować.
Chciałbym zwariować.
Chciałbym zwariować!
Szalonym wzrokiem,patrzeć na ludzi.
Głupotę schować
w kieszeń palta,jeśli mi się znudzi.
Chciałbym oszaleć!
Czarną chmurą jesienną urosnąć.
Aby wraz z wiosną
Białym obłokiem majowym zmaleć.
Chciałbym zbzikować!
Z bzem paradować,stroniąc od ludzi.
Sen umiłować.
Nucić szeptem by ptaków nie budzić.
Chcę być poetą!
Piórkiem w wodzie za rymami gonić.
A jeśli nie,to,
zwariować, oszaleć, świat roztrwonić.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- …
- następna ›
- ostatnia »