O zajączku-dla wnusiątek.

Autor wiersza: 
piotr-ka

O zajączku-dla wnusiątek.

Siedzi zając przy między, na zielonej łące.
bo słyszał że przy miedzach, siadają zające.

Siedząc, kiwał dostojnie, długimi uszami,
to dobrze jest widziane, między zającami.

Noskiem sznupkał wąchając, zapachy kwitnące,
bo wiedział że tak inne, sznupkają zające.

Spojrzał na parkę wróbli, jak chmurki ścigają;
a zajączki dlaczego,skrzydełek nie mają?

Ugryzł dwoma ząbkami, dorodną marchewkę,
i jak inne zające, schował ją pod drzewkiem.

Wystawił się ku niebu, na wiosenne słońce,
mordeczkę chcąc opalić, jak inne zające.

Na koniec niczym pocisk, strzelił w długie skoki,
bo zajączki nie wiedzą, czym są wolne kroki.

I tyle po zajączku,przy miedzy zostało,
bo nocka ciemna przyszła, by się smacznie spało.

Danuta

Autor wiersza: 
Rymarys

Dobro to jej trwała waluta
Ambitna - to trzeba jej przyznać
Nowoczesna a jednak tradycjonalistka
Uwielbiająca piesze wycieczki
Troszcząca się o własne dzieci
Aktywna uczestniczka życia

Marta

Autor wiersza: 
Rymarys

Mądra jak król Salomon
Asertywna panna z mokrą głową
Romantyczka wciąż pozostająca sobą
Tańcząca na parkiecie prawie zawodowo
Ambitna blondynka będąca pomysłową

Wernisaż (dla Agnieszki Opolskiej)

Autor wiersza: 
Rymarys

Trwa znów zapis słów na kartce,
które ktoś umieści w cudzysłowu klamrze,
kładąc na treści powieści akcent,
które dla jego ego staną się ważne.

Poruszamy tematy poważne
i wyruszamy w podróż po mentalnej
mapie i raptem myśli czarne,
są przedmiotem naszych ujarzmień.

Nim słowa staną nagle w gardle,
nastanie martwa cisza,
myśli wstąpią w litery czarne,
nim nastąpi powieści otwarcie,
dłońmi przez czytelnika,
w jego głowie pojawią się obrazy,
niekoniecznie bez skazy,
pierwszy powieści wernisaż.

Elf z nieba

Autor wiersza: 
Złota Aniela

Elf z nieba
 
Liczył elf pączki na różanych krzewach
i martwi się czy dobrze policzył,
bo liczył z daleka, z samiuśkiego nieba.
Chciałby nimi obdarować każdego z przyjaciół,
ale tak skrycie, po cichutku, by nikt nie zobaczył.

źle mi bez ciebie

Autor wiersza: 
babajaga

*źle mi bez ciebie*

przemijam z uśmiechem
zraniona zapomniana.
myśli Hebanowe
wciąż żywe.
ogród tajemny
wchłania aromaty.

jestem jak samotny wilk.
zatrzymaj mnie
jak przed laty.

zakładam kapelusz
tęsknoty

.....

Autor wiersza: 
babajaga

....

TATO

Autor wiersza: 
ZOLEANDER

Oazo spokoju
pokładzie cierpliwości
filarze siły
bukiecie radości

zaradności ikono
talencie wspaniały
Tobie dziś dziękuję
sercem swoim całym

Samotnym

Autor wiersza: 
Hrvatski Jadran

Zapoznanie,
Zakochanie,
Zaufanie
Trzech słów na zet
Wszystkim osamotnionym
Życzę wnet.

Ballada wędrowna

Autor wiersza: 
Zadumka

wracają skrzydlaci z daleka do domu
gdy gwiezdny listonosz przynosi wiadomość
czas skrzydła prostować
ciepły wiatr uchwycić
by z czymś oprócz chleba żeglować
przez życie

skoro los łaskawy z woli swej i nieba
przybędą do siebie odnaleźć
co trzeba

co najbardziej pewnie
wędrówki tej warte
by rosło dębowo w gałęzie
jak Bartek

wiatr liście rozwiewa
i nikt ich nie liczy
lecz płyną w legendach do wrót tajemniczych
które ktoś uchyla gdy zbiegną się ścieżki
gąsiorek się znajdzie co go skrył Sobieski

dość jasno wynika
z liściastych nasłuchów
że Bartek ukrywa skarby za pazuchą
choć dąb o tym milczy
może jego rzeczą zachować trofea związane z odsieczą

wędrowni poeci kolejnych pokoleń
wśród cisów i dębów
przy lipowym stole
przysiądą
miód rzadko tu spływa po brodzie
ważne że u siebie jak mawiał Kołodziej

czas oczy nasycić w legendy zanurzyć
odpocząć w konarach po długiej podróży

borów nam ubyło
rosną wioski miasta
a górskie potoki jak drzewiej
u Piasta
przed siebie przez wieki
jakby ktoś je urzekł
z górami ruszają w dalekie podróże

choć głoszą stabilność nurtem wody płyną
i kiełkują w wierszach pod kosodrzewiną
a rosa się perli i skrzydli w dolinie
przez błękit bezkresny z obłokami płynie

wiatr również przyspiesza i pogodnie dmucha
by wesprzeć gdzie można zbiorowego ducha

ślady swych korzeni nie są na pozbycie
bo każdy jest przecież wędrowcem przez życie