pociecha
nie płacz
przecież nic się nie stało
zmierzch zajrzał w oczy
samotność jak kłębek kurzu
stara piosenka Grechuty
słucham do znudzenia
za ścianą biją dziecko
bo przeszkadza
zapomnieli że to anioł
który kocha za nic
mam jeszcze parę złotych
musi starczyć do pierwszego
emocje
nie mam gdzie ich ukryć
omijają wyuczoną powściągliwość
wciąż pachnę łąką
i nocą
gdy kwitły jaśminy