zderzenia
zderzam się z lustrem
codziennie,
ono oddaje mi
niezmiennie
wszystkie razy,kuksańce
z nawiązką,
śmiechem szyderczym
rozjątrza,
miną skrzywioną
przedrzeźnia
i po mnie nieźle
się przejeżdża...
pęknijże lustro złośliwe
w kawałki,
niech wyrzucę wszystkie twoje
odłamki...
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 244
- 245
- 246
- 247
- 248
- 249
- 250
- 251
- 252
- następna ›
- ostatnia »