Wirus

tragedia z umysłu wirusem
litery wytykają w laptopie
tępią wenę robiąc psikusy
ka w o – kokieteryjnie kopie

bezpłodne wersy płyną
jot – jęczy z jazgotem
cha – śmieje się z kpiną
wu wrzeszczy – piszesz knoty

eł płacze - łzy losem poety
er z żet – rżą zawzięcie
ef z furią - niestety
zet jąka się – słabe zacięcie

es z eł – zasłania składnie
ce z i pyta - czy cierpimy
en nuci – niezbyt ładnie
czy – częstochowskie rymy

pe z em psioczy – poeta tępy
ef – fioł nie potrafi zdania
es – sycząc żałosne skręty
te – tańcząc ze śmiechu słania

eś śpiewa – strofowe śmieci
o z ą – bąka coś z obłudą
de z be dobija – bubel leci
en razem z u – wieje nudą

te z y pyta - wiersza tytuł
de dyszy – dobry z drwiną
er - z rytmem jest do kitu
i wersy bezpłodne płyną

tępawy umysł - zero skruchy
mróz skuł wenę – zimowa
zamarzł intelekt – jak pień głuchy
śmieszny wirus – brakuje słowa