Ty mnie z marzeń wyzwalaj

Przechadzasz się po mojej wiotkiej wyobraźni,
Lub siadając na ławce ukrywanych marzeń,
Dopieszczasz krajobrazy którymi ktoś wzgardził,
Na myślach rozwieszając kolejny obrazek.

Czyś świadoma, że mogę zagarnąć cię całą
W mroczność ze snów zbudzoną, której nikt nie strzeże,
Gdzie demony rozmyślną wykazując dbałość,
Wśród igraszek nie liczą na łaskę rozgrzeszeń?

Zawieszony pomiędzy żądzą i spełnieniem
Przeniknę wszystko twoje z poczuciem bezwstydu
I tylko różanecznik skromne rzuci cienie.
Trawa lekko się podda, chroniąc od niewygód.

A gdy już przepłyniemy nasz wspólny Rubikon,
Zostań ze mną na zawsze. Nie wracaj donikąd.

.