List do zoologa część 1

Płynie melodia od Jadrana
A ja jestem taka zakochana
Wybrankiem mego serca jest zoolog
Pokojowo walczący z niego ekolog
Całkiem niezły ornitolog
Podziwia moją figurę
Na piątkę zaliczone studia i maturę
Jest do bólu szczery
Kocha rottweilery
Wakacje pragnie spędzać tylko w Chorwacji
Uwielbiam z nim toczyć dysputy
Przy wykwintnej kolacji
Nigdy się nie kłócimy
Często o lepszym świecie wspólnie marzymy

Poznaliśmy się w Puszczy Białowieskiej
Prowadziłam tam eksperymenty wokalne nad wilkami
Zoolog zachwycał się matuzalemami-dębami
Nasze pierwsze spotkanie
Było jak pokrewnych dusz zapoznanie
Miałam na sobie niebieską sukienkę
Spoglądałeś w moją stronę
Jak na światowej klasy i urody modelkę
Twoje pierwsze słowa brzmiały:
"Przepraszam czy Pani prowadzi jakieś badania?"
Odpowiedziałam: "Tak czekam na wilka zawołania"
Wcale się nie oburzyłeś
Tym bardziej nie zdziwiłeś
Spojrzałeś głęboko w moje chabrowe oczy
Mówiąc:"Poczekam z Panią, wycie wilka
To dla mnie dźwięk melodii uroczy"
Potem długo zapatrzyłeś się w moją postać
Wypowiadając słowa: "Mógłbym tu z Panią na wieki zostać"
Nagle usłyszeliśmy przepiękne wycie
Które zapowiadało miłość nad życie

Następnego dnia spotkaliśmy się znowu
Idąc ostrym grzbietem tutejszego ostrowu
To tam właśnie pod stuletnim bukiem
Zoologu pierwszy raz moje wargi całowałeś
Gdy to czyniłeś cały z emocji drżałeś
Już wtedy doskonale intuicyjnie
Swoją drugą połówkę znałeś
Twoje pocałunki sprawiały
Iż me policzki kraśniały
A ciało płonęło
Jeszcze większych rozkoszy pragnęło

Trzecie nasze spotkanie
W uroczej białostockiej kawiarence
O nazwie "Czułe przytulanie"
Przyczepił się do mnie miejscowy pijaczek
Obroniłeś mnie przed nim
Nie bicepsem
Ale intelektem
O zachodzie słońca
O rękę poprosiłeś
Niezwykły pierścionek wręczyłeś
Z dwoma diamentami
Niczym połączonymi sercami
W środku widniały flagi:
Chorwacka, słoweńska i polska
Oraz sylwetka wilka wyjąca
Od tej chwili zostałam Twoją na zawsze
Do ostatniego tchnienia
I serc brzmienia
Pragnę ten list kontynuować
Lecz czy Tobie i Czytelnikom
Może się on podobać?