Nocne sekrety


Diabeł okrakiem siedzi na chmurze – idzie na burzę.
Gdy już wiersz sklecę, zaraz na miotle z diabłem odlecę.

Para z nas marna – bies i koszmarna, też z piekła rodem,
ja nie mam rogów, dziękować Bogu, choć czasem bodę.

Miotła bezpieczna, nie średniowieczna, z piorunochronem,
ekologiczna, po prostu śliczna, cudo wyśnione.

Cóż, nielegalna, lecz idealna do nocnej jazdy,
a GPS-a wzięłam od biesa spod ciemnej gwiazdy.

I już latamy, przepisy znamy, w dole i w górze,
ja pierwowzorem, miotłą z motorem, diabeł na chmurze.

Wracam nad ranem, łóżko kochane stoi jak stało,
wszyscy uśpieni, miotła do sieni, a co się działo...

5 sierpnia 2012 Anna Zajączkowska

Pozdrawiam serdecznie Smile)