Śmierć

drugiej takiej nie ma
w ciemności odnaleziona
zabiera wszystko

samodzielna niczym niepodległość
potrafi cień swój przeskoczyć
igra z wiatrem
ubraniem roboczym

teraźniejszość brudów normuje
wygrywa swoją partię szachów
pionkiem jestem dla niej
nie ma ustalonego zapachu

fotografów koszmarem
sekrety duszy spisuje
bliżej z każdym dniem

panna nikt wkrótce pieczęć wykuje