Niebieski punkt widzenia
Czułem, jak pierwsze „Stań się!”, powołuje Istnienie,
Z atomu Wszech-Niebytu wywleka je na lewą stronę...
Słyszałem czystą Bożą Wolę unoszącą się nad bezmiarem Niczego
- pierwszego ze stworzeń,
Zamkniętą w precyzyjnych granicach Miłości:
od Stąd, po Wszech-czas...
Lecz wymyka się pojęciu Istota Ludzka,
Gdzie każde w drugim zawarte:
Duch, w ciele, które zaś w duszy,
Nie czynią tak samo, lecz każde po sobie,
A jednak Są i Jest zarazem.
Spięte zaś i rozdzielne: z Miłością, i dla Miłości, i dzięki Miłości.