ufny jak pies
patrzysz
prosto w oczy z uśmiechem
zagubiony w obcych światach
w sidłach samotności
nie bój się bliskości
bądź odpowiedzialny
za oswojone
spakowana walizka
pokryta kurzem nadziei
gdybyś tylko się odważył
przyćmione barwy
zakwitną różami