Za (promem) wiary


ZA(PROMEM)  WIARY

płoń Sanie błękitami zabranymi z tęczy
umysłem zbiorowości wspólnej
nikły procent ułudy karmionej
zgubny,  krzyczą zapłotne madonny

urwany w połowie nikczemności cel
odpłynął wodami pełnymi mrowienia
z kropel ulepiony miraż wzajemności
udaje że świat zatęsknił za dobrem

z Dubiecka wiersze spływają echem
włożone w pamięć odbudowanej sacrum
świątynia przyjęła obowiązek opieki
nad poetą bez domu, czas na wieczór

śpiew spotkany na drogach utyka ułomnością
byt w bycie zamieszkał zdziwiony klęską
zmęczone stopy wyciągają kolce tarniny
moja droga do piekła wiedzie przez prom


(Janusz Śmigielskihołowice 29.06.2011)

http://www.youtube.com/watch?v=zQyYidgk-0Y&feature=player_embedded