Płakałam

Płakałam bo serce złamane miałam
Płakałam bo z bezsilności się rozsypałam
Płakałam na ścieżkach życia się pogubiłam
Płakałam bo smutek mnie dusił
Musiałam zapłakać by się nie udusić.
By nie zatruwać duszy
cierpieniem, bólem
krwawiącą raną
serca rozbitego
na drobne kawałki.
Płakałam bo Cię nie zatrzymałam
Płakałam bo odejść Ci pozwoliłam
Płakałam bo co robić dalej nie wiedziałam.
Płakałam bo wszystkie bariery we mnie pękły
wszystkie uczucia,które na wodzy trzymałam
uciekły.
Płakałam z rzeką łez popłynęłam
Płakałam nad swym marnym losem rozpaczałam.
Płakałam by choć trochę zranione serce ukoić
w bólu ulżyć, by spać pozwolił.
Płakałam bo całkiem sama zostałam
Płakałam bo samotna byłam
Płakałam
Ty moich łez nie widziałeś
krzyku duszy nie słyszałeś
Płakałam Ty nigdy nie istniałeś
Płakałam a przecież sama Cię wymyśliłam.
Płakałam bo pozwoliłam by miłość
w mym życiu najważniejsza była
by mym życiem zawładnęła
nierozsądnie jej na to pozwoliłam.