Zbyt dalekoby chcieć
długa droga do serca
skamielinom dodałaś trochę wiary
teraz zatkałaś płuca trucizną
kiedy nogi bolą przystań
wsadzając sztylet
po rękojeść bo żyć nie można
na raty
już mnie nie ma
cichutko gasnę
na zawsze
w papierośnicy bólu i zwątpienia