FRASZKI SPOD MOJEJ CZASZKI CZ. III.

FRASZKI
SPOD MOJEJ CZASZKI CZ. III.

MAŁOLATA
Nim alkoholu pozna istotę,
wpierw traci głowę, a potem cnotę.

BRAK
Doszukał się w niej manka.
Brakowało jej wianka.

TAKI KONIEC
Ta fraszka okrutną prawdę kryje:
największa szyszka też kiedyś zgnije.

ZA GŁOSEM NATURY
Chcąc mieć już wreszcie panieństwo z głowy
chętnie zdejmuje listek figowy.

PARY
Niektóre pary tym są znamienne,
że to dwie części… często zamienne.

JEJ KARIERA
Przed nią kolejna wielka kariera.
Znów wpływowego pieści partnera.

OD RĘKI
On natychmiast całkiem stracił dla niej głowę.
Podniecił się jej furą i bungalowem.

BEZ GRZECHU
By nie cudzołożyć, niektóre panie
śpią bez skrupułów na cudzym tapczanie.

Zdzisław Szabelan, BYDGOSZCZ.