Nasze "weny"

nie pisz wierszy gdy „wena” jest zła
nie ma sensu chwytać za pióro
to tak jakbyś ją w pokrzywach brał
podziwiając obłoków urok

leć nad rzekę lub zaszyj się w gąszcz
ona pewnie pobiegnie w pustkowie
bez wymówek i kazań jak ksiądz
są daremne więc ci nie odpowie

często lubi gderać przy stole
wiecznie szuka coś w Internecie
drwi z poety że cienki Bolek
trudno wtedy myślą odlecieć

kiedy z „weną” masz ciche dni
odwraca się zawsze plecami
smutki piszesz chociaż o niej śnisz
nie prowokuj i lepiej zamilcz

wróci nocą po co drzeć koty
jest przymilna gdy czuje miętę
i powstanie cacy erotyk
gdy zakręci we śnie talentem

na bezczynność poety psioczy
nie przekonasz taka uparta
a zdradzona wydrapie oczy
siódme niebo jeśli masz farta