JĘZYK NIE GĘSI
JĘZYK NIE GĘSI
Miejskim autobusem jadę,
młodzież szkolna także jedzie,
rzuca mięsem, kurcze blade,
choć już dawno po obiedzie.
Siedzę na ławeczce w parku,
młodzi palą papierosy,
nagle krzyk jak na jarmarku,
przeklinają wniebogłosy.
Klnie dziewczyna na chłopaka,
chłopak bluźni na dziewczynę,
nie wiadomo o co draka,
adresują wzajem winę.
W szkole, na ulicy, w pracy,
w telewizji, w Internecie
oraz w domu klną rodacy
to na siebie, to na dziecię.
Niewiele tych słów nieczystych,
choć chętnie nadużywanych,
czy więc nasz język ojczysty
musi być tak zaśmiecany?!
Zdzisław Szabelan, BYDGOSZCZ.