Cudowny jantarek cz.3(dla dzieci)
zgadłeś podróżniku – uśmiechnął się duszek
jesteśmy w Egipcie a to jest Sahara
dziś dziwy pustyni pokazać ci muszę
choć wszystko prawdziwe będzie niczym w czarach
nigdzie nie ma domów wielka piaskownica
idą do oazy gęsiego wielbłądy
obok widzę fenka pustynnego lisa
tylko czym ja lecę – kocyk taki mądry
już potrafił pływać teraz umie latać
a moja podusia jest zaczarowana
lecę poduszkowcem nie uwierzy tata
gdy wszystko opowiem zadziwi się mama
wszędzie tylko piasek nigdzie nie ma wody
a tam obok leżą dwa plamiste węże
o nareszcie rzeka wychodzi krokodyl
pływają jak kłody jest ich w Nilu więcej
pokazują zęby otwierając paszcze
całkiem niedaleko dwa skorpiony chodzą
o skoczek pustynny jak zabawnie skacze
dobrze że lecimy bo spotkanie z kobrą
skąd ja to wiedziałem chcę się zastanowić
chichoczą kamyczki – jest nas tu gromada
ty podziwiaj rzekę co się będziesz głowił
gdy tylko pomyślisz każdy podpowiada
teraz wiem wy wszystko do ucha szepczecie
owce i gazele jeszcze chcę zobaczyć
więc kocyku musisz grzecznie w górę lecieć
a po drodze będą wielkie katarakty
musimy przekroczyć granicę Sudanu
gazele już widzę szukamy kudłaczy
poduszkowcu szybciej leć w górę nie marudź
są i owce górskie na dzisiaj wystarczy
ciekawe co teraz w domu mama robi
kamyczek tęsknoty pokaże jak w lustrze
kocyku zawracaj gotuje pierogi
moje ulubione szybko wracać muszę
przeleć teraz górą nad piramidami
wyląduj na chwilę wezmę piasek mamie
chcę sfinksa obejrzeć i pogadać z wami
żeby jutro pobyć trochę na sawannie
słyszałem że buty są siedmiomilowe
niebezpiecznie boso po Afryce biegać
lwy są niebezpieczne nie wystarczy rower
i niewidzialności kamyczek mi trzeba
były takie w baśniach mama mi czytała
i mogą się przydać przecież jestem mały
trzeba je pożyczyć bo mogłaby płakać
gdyby w dzikim buszu tygrysy mnie zjadły
śmieją się kamyczki – możesz na nas liczyć
możemy załatwić pojazd bardzo szybki
bo „pan samochodzik” na pewno pożyczy
wtedy objedziemy migiem pół Afryki
skoro tak wracamy bo droga daleka
chciałem tylko zerknąć na Morze Śródziemne
pośpiesz się kocyku tata w domu czeka
jestem taki senny więc chwilę się zdrzemnę
znajomy głos słyszy - obudź się już duszku
masz piasek na kocu - śmiejąc mama wita
powiedz podróżniku skąd go tyle w łóżku
wziąłem garść w Egipcie z ręki się wysypał
a słonia widziałeś – dopytuje mama
tam lecimy jutro nie musisz się martwić
to nie na pustyni chodzą po sawannach
jantarek jak trzeba to i czołg załatwi