Przydługie kazanie

Fraszka
Przydługie kazanie
 
 W niedzielę słuchając przydługiego kazania
niepostrzeżenie przysnęła śliczna Anna.
Jej kruczoczarna główka we śnie opadła
na silny biceps przystojnego sąsiada.
 
Sąsiad nieboga, nieco zdziwiony
wyprostował się, spoważniał i stężał.
Chciał nie chciał nieborak - siedział koło żony
a przyszedłby bez niej, gdyby tylko wiedział.