WSPOMNIENIE MAKSIA

WSPOMNIENIE MAKSIA

Ile o nim wspomnień miłych,
ile on miał kiedyś siły,
jak za piłką gonił żwawo,
jak mu dzieci biły brawo,

jak szybko, z ziemią na nosie,
kopał jamy tuż przy szosie,
jak polował na nornice,
jak straszyły go dżdżownice,

chciał się bawić z wiewiórkami
i przyjaźnił się z żabkami,
trzeba jednak wspomnieć o tym,
że przeganiał wszystkie koty,

pokazywał na golasa,
jak panie leżą na wczasach,
warował i dawał łapkę,
prosił, gdy miał na coś chrapkę,

witając, skakał do pasa,
uwielbiał spacery w lasach,
płakał, kiedy sam był w domu,
nic nie ukradł po kryjomu,

wszystkich wielbił w naszym rodzie,
czuł się tu jak ryba w wodzie,
wielka doń w rodzinie miłość,
lecz szkoda, że to już było.

Zdzisław Szabelan, BYDGOSZCZ.