MUTANTY

MUTANTY

Kardiolog, sportowiec czy probierca
dokładnie znają znaczenie serca.
Żyć należy pomału,
by nie dostać zawału;
często zawał człowieka uśmierca.

Moje ogromne zdziwienie budzi
życie bez serca niektórych ludzi.
Łza im z oczu nie leci,
gdy mordują swe dzieci,
nic ich strasznych zapędów nie studzi.

Nie mają serc ziółka i obwiesie,
gdy ranią serca rodzicom w stresie.
Nie ma serca potworek,
który psa wkłada w worek
i żywego pozostawia w lesie.

Może to jakieś groźne mutanty;
żyją bez serca, kochają kanty.
Pośród nich także zdziercy,
złodzieje i oszczercy.
Trzeba ich badać; konieczne granty.

Zdzisław Szabelan, BYDGOSZCZ.