Nasze babcie



zatroskane i zabiegane
zajęte miłością
nią własnie przebogate

 odprowadzały nas do szkoły
chroniąc pod skrzydłami
wycierały umorusane buzie

 
uczyły czegoś co może
najważniejsze
co oznacza rodzina

 czym jest jej ciągłość
i ciepło niegasnące
otoczone wnukami

a rąk ciągle im mało
często obładowane zakupami
zajęte nie swoimi problemami

ale zawsze trwające przy nas
gotowe wyciagnać ostatnie grosze
gdy żle czasem

babcie takie drugie mamy
a może nadal one własnie
popołudniowe słońca nasze
jesienne matki troskliwe