Obdarowana

Obdarowana

Na cóż mi drogocenna biżuteria świata
wystarczały nam łąki, co szmaragdem lśniły
ametysty nocy, luny srebrna poświata
oczu twych dymne topazy i koral jarzębiny

daliśmy sobie klejnot młodości słodki czar
na szyję zakładałam kolię z porannej rosy
na nici pajęczej zanim osuszył ją skwar
i chabrów szafiry wplatałeś w moje włosy

nie prosiłam o złoto, perły, perfumy od Dior
bowiem cóż mi po nich gdybyś miłości nie miał
dla mnie, tak wielkiej i przejrzystej, jak Koh-e-Noor
tyś słowem szczerym – kocham - to wszystko... darował.