Chwile

W cieniu ulicznego parasola czeka
pijaka delektuje po dali się ogląda
z niej kroczy i różami się uśmiecha
ukłon w serce promieniem dosięga

Splot ramion w spacer zamieniony
powitał parkiem miłosne wirowanie
świergot ławki zdobiony w białe bzy
a fiołki malują obraz w zieleni tle

Majowy raj zbliżył usta spragnione
zwilżone rozkosze pragnień fruną
w obłoki gdzie wspomnienia miłe
owocują smakiem i kolejną struną

Mgnienia uśmiechy zapukały pokojami
na mambę smaku znaki daje czajnik
obrus chwali się serc czekoladkami
z wdziękiem kosztuje je dama pik

Mascato Rosa kieliszkiem zaprasza
poezją podniebienia wita wieczór
tańczy już baletkami miłości cisza
nad oczami Amor i cały jego chór

Satynowe gwiazdkami zauroczone
warkocz rozplata nucąc swoje love
noc patrzy w węzły ich tak wonne
kur zapiał oni stepują w szczęścia kole

Amadeusz ze Śląska