NIESTRUDZENI

NIESTRUDZENI

Niektórzy wiedzą, nie wiedzieć czemu,
jak się posługę czyni bliźniemu.
Czasem za bardzo niewielką kwotę
potrafią robić krecią robotę.

Wiedzą jak kopać pod bliźnim dołki,
lub jak mu ciosać na głowie kołki,
albo jak zgrabnie, w społecznym czynie,
można dorodne podkładać świnie.

Niejednym nawet aż w krzyżu strzyka,
gdy noszą bliźnich swych na językach
i ręce mdleją im od roboty,
kiedy bez przerwy muszą drzeć koty.

Lepiej byłoby, gdyby biedacy
zaoszczędzili sobie tej pracy
i zamiast robić wciąż kogoś w konia,
mogli w potrzebie pomoc nieść w dłoniach.

Zdzisław Szabelan, BYDGOSZCZ.