loteria

pod skórą deszcz
zimy w zapomnianym dotyku
bez możliwości ucieczki
rynnami gdzie coraz ciaśniej

po co mi to mówisz
nie będę wiedział wszystkiego
znam swoje miejsce
na wprost bezkresu

wypełniłem kroplą głosu
miejsce obok twojej tęsknoty
daje się odczuć zmianę

nie oceniaj spróbuj końcem języka
dotknąć tęczy