Wróg, którego nie widać...

„ Wróg, którego nie widać…”
Oczy spokojne tych łez nie widać
tych łez ludzkie spojrzenie nie dostrzeże
Usta milczą tych skarg nie słychać
tych skarg ludzkie uszy nie usłyszą w codziennym gwarze
Oczy spokojne tych łez nie widać
bowiem to nie oczy płaczą
lecz dusza, która z żalu łzy wylewa
Usta milczą tych skarg nie słychać
bowiem to nie usta się skarżą
lecz serce, które w samotności
mimo tłumów dookoła umiera
Na twarzy uśmiech
niech on Cię nie zwiedzie
spójrz w oczy – zamieszkał tam smutek
Nie mówi nic jest spokojny
niech ta cisza Cię nie zwiedzie
wsłuchaj się w krzyk jego duszy !
Oczy spokojne, usta milczą
z bliska wszystko wygląda dobrze
uratuj go nim nie jest za późno…
Wyrwij go ze szponów wroga,
którego nie widać
wroga, którym jest wewnętrzny ból
którego nie ujrzysz na twarzy
wroga, którego jedynym objawem
jest wewnętrzny krzyk rozpaczy
bądź uważny – dojrzysz to w jego
spojrzeniu – wszak oczy są zwierciadłem duszy.
Oczy spokojne, usta milczą
wszystko jest dobrze? Czyżby?
uratuj go nim nie jest za późno…