Bosa miłość.

Po gorącym piachu,boso,
idę głaszcząc ręką proso.
Głaszczę proso,rwę kąkole,
idę boso poprzez pole.

Ciepły piasek stopy grzeje.
Kogut gdzieś za płotem pieje.
promieniejąc od radości,
idę boso,ku miłości.

Ku miłości idę polem,
wciąż,choć proso już w stodole.
Piasek stóp już tak nie grzeje.
Idę,bo kur ciągle pieje.

Dziś mnie znowu stopy niosą.
Tam,gdzie kiedyś rosło proso,
gdzie koguty wiejskie piały,
wiatry ślady stóp rozwiały.