Homo faber
W walce o prawdę stoję na posterunku,
Żadne media nie kreują mi wizerunku,
nie muszę pisać pod wpływem trunku,
nie boję się stracić życia w ślepym zaułku.
Potrafisz ubliżać tylko ludziom od lumpów,
ja wolę o tych ludziach pisać i w biurku
miast pistoletu mam zestaw długopisów,
za pomocą których robię notatki w notatniku.
Tworzę kolejne zapiski o ludzkim życiu,
mnie nie znajdziesz w gronie hipokrytów,
przelewam myśli wprost do zeszytu,
zamiast whisky do karafki i po cichu
roznoszę litery jak zarazki po skrawku
papieru i zamiast łez leje krople tuszu,
gdy ty używasz sympatycznego atramentu.
Myśli jak kamfora wsiąkają do wersów,
nabierając nowych znaczeń i sensów,
poznasz je raczej po odczytaniu kontekstu,
niż przez informacje skopiowane z internetu.
Idę do przodu zamiast stać w miejscu,
choć czasem myślę, że nie ma to sensu
i chowam notatnik do kredensu,
po czym go wyciągam i na blacie stołu
swoje ręce opieram znowu i w ruchu
jest długopis oparty na środkowym palcu.
Bez świata iluzji i fałszu sobie poradzę,
kreując swój świat na kartce - homo faber.