Pejzaże marzeń

w ponury jesienny wieczór zjawiłeś się
zajmując moje myśli opowieściami
tajemnej treści osuszyłeś z oczu łzę

czekałam z drżeniem powiewu wiosennego
wiatru co splótłby nasze dłonie zapachem
bzów zakręcił w głowach dając nadzieję na
melodię śpiewu świerszczy wśród traw w letnią noc

dziś inny scenariusz dopisało życie
nie było kwietnia ani czerwca dobiega
końca dany nam wakacyjny wolny czas

z innym już drżeniem czekam na wyznaczony
kalendarzem dzień choć nadal jesteś przy mnie
i ja przy tobie wiernie myślą swoją trwam
wierząc że kiedyś przyjdzie lepszy dla nas czas

wciąż malujemy pejzaże naszych marzeń

21.07.2010