sen
przychodzisz cicho
nad ranem,
gdy tkwię między
snem i jawą,
zjawiasz się niespodzianie,
z bukiecikiem niezapominajek…
chcesz mi coś powiedzieć,
wpatruję się w twoje usta,
oczy ci smutnieją,
nikniesz,rozmywasz się
w lustrze…
przychodzisz cicho
nad ranem,
gdy tkwię między
snem i jawą,
zjawiasz się niespodzianie,
z bukiecikiem niezapominajek…
chcesz mi coś powiedzieć,
wpatruję się w twoje usta,
oczy ci smutnieją,
nikniesz,rozmywasz się
w lustrze…