dom dusz

opuszczony przez Boga i ludzi,
dom na skraju lasu
kiedyś tętnił życiem,
dziś jest na łasce losu...
skrzypią okiennice
wiatrem poruszane,
z kątów czas wyziera
pajęczyną przyodziany...
po pokojach się snują
cienie zapomniane,
w bezsłownym milczeniu
pokutę odprawiają...
uwięzione w ścianach dusze,
skazane na wieczność,
odtwarzają kadr po kadrze
całą swoją przeszłość...