OSTATNI NUMER

Autor: 

Wstrzymała oddech nasłuchując. Syreny policyjne przestały wyć, aby migającym światłem rozpraszać ciemność. Byli tak blisko, że widziała mundurowych wbiegających do banku.

- Udało się - szepnęła.
- Tak - uśmiechnął się szeroko - chodź! Pociągnął ją za sobą.

Tej nocy kochali się dziko na łóżku pełnym banknotów.

- Kocham cię - pocałowała go w ramię, gdy ubierał spodnie.

Schylił się i podnosząc, wycelował w nią lufę pistoletu. Krzyk uwiązł jej w krtani.

- Nie bierz tego do siebie słodka - powiedział, nim nacisnął spust...