WALECZNY
W ściśniętej pięści
gniew co krwiobiegiem
do palców spłynął i ujścia pragnie
napięte mięśnie
równiutkim ściegiem
szyje napięcie i walki łaknie
czarne źrenice
jak piekła otchłań
patrzą nie widząc czas nienawiści
jedna myśl tylko
to zgładzić wroga
polem manewru teren oczyścić