w obronie

w imię czego
hasła na transparentach,
gniewne okrzyki
i wzniesione pięści,
to dla demokracji,
woła naród,
biedna ta demokracja,
szarpana w tę i nazad...
jedni ją rwą dla siebie,
drudzy też przywłaszczyć ją chcą,
a ona gdzieś pośrodku,
i nie może iść drogą swą...
czy ma być tak,
i jak długo tak,
czas szybko biegnie,
tik tak...tik tak...