sjesta

cisza zawisła w powietrzu,
jak oko słońca na niebie,
uśpiła ptaki w gałęziach,
zmęczone gorącym powiewem...

cisza przeszła ulicami,
zamknęła drzwi domostw,
zasunęła okna żaluzjami,
nakazała błogi spokój...

cisza dotarła do ogrodów,
umilkły głosy owadzie,
nawet maciejka przysnęła,
zapachnie ,gdy zmrok zapadnie...