Na Titanicu (bal)

Oni chcą rozdzielić nas,
chcą by skończył się ten bal,
oni chcą zabrać mi cię,
lecz ja cie nie opuszczę.

Pójdę z tobą na samo dno,
nie rozdzieli nas żadna moc,
za rękę znów trzymam cię,
lecz ktoś z mych rąk wyrywa cię.

Ostatni raz zatańczymy,
za chwilę się rozstaniemy,
ty odpływasz w daleki rejs,
na twą twarz już nie patrzę.

Ja zostanę tutaj na dnie,
ty odpłyniesz bezpiecznie,
czeka cię bezpieczny brzeg,
musisz uratować siebie.

Musisz pozostawić mnie,
jedyne co odczuwam to lęk,
być z tobą już nie mogę,
śmiało wchodź na szalupę.