Kakofonia
Ostatni raz rozmawiała,
ze mną gdy miała,
dwa telefony w dłoniach,
co trochę przerywała,
w tle przewijała
się z kimś rozmowa.
Tak od słowa do słowa,
płynęła z ust mowa,
czasami wybuchowa,
jak Koktajl Mołotowa.
Ja łowiłem od nowa,
z jej ust nowe słowa,
a ona tam stała,
co trochę przerywała,
po czym przepraszała,
dziś w pamięci została,
mowa jej ciała.