W restauracji (Rozmaryn)

Dzień ten minął,
na spotkaniu z dziewczyną,
wtedy koło niej siedziałem,
zaproszenie jej wręczałem.

Czerwoną różę jej kupiłem,
że ją przyjmie myślałem,
jednak się pomyliłem,
odpowiedź dostałem
od niej odmowną.

Potem spotkałem dawną
moją miłość szkolną,
siedziała z kolegami,
nachylona nad talerzami,
z jakimiś potrawami.

Bez zbędnych spekulacji,
powiem, że restauracji
tej nazwa Rozmaryn.